Nadszedł czas wakacji, należało więc zorganizować zakończenie roku śpiewaczego. Tradycją stają się pożegnania w posiadłości chórzystki Danusi i jej męża Rysia. Gospodarze są mili i gościnni. Dopięli wszystko „na ostatni guzik”. Są stoły, namioty oraz udostępniona letnia kuchnia. Pogoda i tym razem nieco kaprysiła, ale dzięki gospodarzom nasza impreza była bezpieczna. Po tańcach oraz posiłku nadszedł czas na śpiew. Kolega Mirek zainstalował sprzęt do karaoke, a chórzyści wybierali ulubione melodie. Tekst na wyświetlaczu był bardzo pomocny, jak wiadomo pamięta się najczęściej pierwsze zwrotki.
Gdy gwiazdy zaświeciły nad nami, czas było wracać do domów. Pożegnaliśmy gospodarzy i autobus zabrał nas w drogę powrotną.
Poniżej kilka zdjęć z pikniku. Zapraszam też do obejrzenia pozostałych zdjęć zamieszczonych na stronie https://picasaweb.google.com/foto.echo.arioso
Oprac.i fot. Bożena Smółka