Tego dnia chórzyści zorganizowali zakończenie sezonu. Koleżanka Danusia, udostępniła swoją posiadłość, dzięki czemu można było spędzić sobotę w pięknym miejscu. Moc zieleni, jezioro, mili gospodarze – to raj dla takiej imprezy!
Kto zagląda na strony kroniki, dowie się, że chór ma nie tylko obowiązki. Zarząd stara się, by chórzyści mogli spędzić czas w swoim gronie poza obowiązkowymi próbami.
Kilka zdjęć z „pikniku”, na którym krople deszczu urozmaicały zabawę.